Nie przeszłam próby…
Dałam się zawładnąć najgorszym swoim cechom…
Zawaliłam na całej lini…
Zraniłam na wskroś…
Wywołałam łzy…
Jednak nie poddam się i jeśli Bóg da… naprawię…
Jeśli kiedykowiek nawaliłaś… tak porządnie… to pamiętaj “Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał, co niemocne, aby mocnych poniżyć” (1 Kor 1, 27)
Każdy z nas jest wybranym do swojego powołania i jako słabi na bank na tej drodze będziemy upadać, ponosić porażki, przegrywać i ranić…
Ale mamy też MOC, by przepraszać, naprawiać, odbudowywać i zaczynać od nowa… tylko trzeba podjąć tego próbę!
Ja już podjęłam… Ty też nie odpuszczaj, jeśli Ci zależy!!!
Dobrego popołudnia
Maria
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.